Hello my dear friends,
Today I went to my Polish class, and my teacher told us something incredible: ‘Today I will teach you some tongue-twisters in Polish language’, in that moment I tough ‘Are you serious? The normal phrases in Polish already sound like a tongue-twister for me’, when I saw all the crazy stuff she was writing in the blackboard I was impressed! I had never seen in my life so many letters together. The first time I tried to read them all, well it was not that good; to be honest after reading them all like 10 times it was even worse.
Well, I will share with you now some tongue-twisters in Polish, I am pretty sure if you can pronounce them without any problem is because you are an expert in difficult languages.
So here we go:
Polish | Meaning in English |
---|---|
Cieszę się ze się cieszysz | I am happy that you are happy. |
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie | In Szczebrzeszyn a beetle sounds in the reeds |
Jola jest lojalna i Jola jest nielojalna | Yola is loyal and Yola is not loyal. |
Na wyścigu wyścigowym wyścigówka wyścigowa wyścignęła wyścigówkę wyścigową numer sześć | The race-racing racetrack racing racer raced racecar number six |
W czasie suszy szosa sucha | In times of drought the road is dry. |
Król karol kupił królowej karolinie korale koloru koralowego | King Carol bought coral-coloured beads for queen Caroline. |
Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu | We separated ourselves from the enthusiastic crowd. |
Nie pieprz Pietrze wieprza pieprzem, bo przepieprzysz wieprza pieprzem | Peter, don’t pepper the pork with pepper because you’ll over-pepper the pork with pepper. |
If you know any other tongue-twister in Polish, or in any other language please share with all of us by writing it in the comment’s section below.
5 Comments
Żyła sobie pewna żyła, a w tej żyle żyła żyła. Jak tej żyle pękła żyła, to ta żyła już nie żyła.
*
Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.
*
Stół z powyłamywanymi nogami.
*
Pchła pchłę pchła, pchnięta pchła połamała nogi.
*
konstantynopolitańczykowianeczka
*
I cóż że że Szwecji?
*
Ząb − zupa zębowa, dąb − zupa dębowa.
*
Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka
i niechcący huknął żuczka.
Ale heca… – wnuczek mruknął
i z hurkotem w hełm się stuknął.
Leży żuczek, leży wnuczek,
a pomiędzy nimi tłuczek.
Stąd dla huczka jest nauczka,
by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.
*
Czy tata czyta cytaty Tacyta? Nie tata nie czyta cytatów Tacyta!
*
Bzyczy bzyg znad Bzury
zbzikowane bzdury,
bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy
i nad Bzurą w bzach bajdurzy,
bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka,
bo zbzikował i ma bzika!*
*
Pod kaloryferem leży wyrewolwerowany rewolwerowiec.
*
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk.
Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
*
Ta tapeta tu, tamta tapeta tam.
*
Trzynastego w Szczebrzeszynie
chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie:
– Cóż ma znaczyć to tarzanie?!
Wezwać trzeba by lekarza,
zamiast brzmieć, ten chrząszcz się tarza!
Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie,
że w nim zawsze chrząszcz BRZMI w trzcinie!
A chrząszcz odrzekł nie zmieszany:
– Przyszedł wreszcie czas na zmiany!
Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały,
teraz będą się tarzały.
*
Turlał goryl po Urlach kolorowe korale,
rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale,
gdy spotkali się w Urlach,
góral tarł, goryl turlał,
chociaż sensu nie było w tym wcale.